29 sty 2013

Fiolety... dla Agatki

Zaczęłam prace nad nowym patchworkiem w odcieniach fioletu. Będzie to kołderka dla małej Agatki:)
Na razie mam tyle:
Jutro pewnie będzie więcej;)
W tej ptaszkowej bawełence się zakochałam:) Miodzio...
Trzymajcie kciuki, abym wyrobiła się z kołderką raz-dwa!, bo w kolejce czeka kolejna również w fioletach:)
Miłego dnia!

23 sty 2013

O kurczaczki!

Zauważyłam, że na niektórych blogach już ciut wielkanocnie się robi;)
Nie będę gorsza, a co!
Pokażę Wam moje zeszłoroczne kurczaczki, bo jeszcze ich tutaj nie prezentowałam;)
 Takie kurczaczkowe sobie wymyśliłam ocieplacze na jajka...
 Fajne, co? Wesołe na pewno!
Uszyłam ich w zeszłym roku tylko 6szt, choć wykroiłam znacznie więcej, ale jakoś tak wyszło jak wyszło... Kilka udało mi się skończyć zaraz na początku tego roku, kilka jeszcze leży i czeka... aż będzie mi z nimi po drodze;)
To tyle na dzisiaj, pozostaje mi pozdrowić Was kurczaczkowo:))) co niniejszym czynię:)

22 sty 2013

Znowu pokrowce...

Ostatnim czasem chyba tego u mnie najwięcej powstaje...
Pokrowce na tablety, pokrowce na czytniki... i inne pokrowce też się trafiają...
 Miśki panda:
I love London:
Sowy na zielonym:
Kolejny z kotem zwanym Wackiem;)


...i jeszcze jeden z kotem Wackiem:
 tym razem ogon został z tyłu;)
Na koniec zostawiłam zielone etui na czytnik, zielone w pajęczyny:
 Osobiście nie cierpię pająków i pajęczyn, boję się przeogromnie... ale akurat ta tkanina pajęczynowa mi się spodobała (dobrze, że to "coś" na niej się nie rusza:) )
To wszystko powstało jeszcze w zeszłym tygodniu... W tym jeszcze nie uszyłam nic z powodu ciągle powracającego bólu głowy:(

21 sty 2013

Julka lubi kolor zielony...

 ...dlatego też moja córka w prezencie urodzinowym dla Julki zażyczyła sobie poduchę w tym właśnie kolorze:)
 
Poza zielenią Julka kocha zwierzaki, m.in. koty, stąd taka a nie inna postać znalazła się na poduszce;)
Kilka osób pytało mnie kiedyś o literki i czcionkę. Niestety tutaj nie potrafię odpowiedzieć:( Przy okazji szycia mojej pierwszej narzuty z sówkami dostałam od Klientki fotkę z -chyba- drewnianymi literkami takiej czcionki. Były ładne, więc tak sobie je trochę przywłaszczyłam i naszywam przy okazji...
 
Miłego dnia Kochani! 
Czy u Was jest też tak bardzo ślisko?W drodze do szkoły z Paulą właściwie dreptałyśmy tiptopami, aby nie ujechać...!

16 sty 2013

4000

Padł komentarz nr 4000! Serdeczne dzięki za każde pozostawione słowo, a jak widzicie wcale nie jest ich mało:) W podziękowaniu chciałabym nagrodzić skromnym upominkiem własnoręcznie wykonanym osobę, która pozostawiła taki okrąglutki komentarz!
Jest nią:
Moja droga poproszę o dane adresowe na mojego mail'a (adres z boku na pasku).

15 sty 2013

Sówki:)

Dzisiaj znowu pokazuję wytwory z tkaniny, która swoje odleżała w szafie...;)
Uszyłam pokrowce na czytniki uszyte z tkaniny w sowy:
W pierwszej chwili, gdy tę tkaninę w sklepie u Robinka jakoś nieszczególnie wpadła mi w oko. Przy okazji innych zakupów wzięłam jej tylko 0,5m na próbę... -chyba na próbę czasu, bo od razu poszła do szafy na leżakowanie;)
 Dopiero teraz grzebiąc w czeluściach szafy w poszukiwaniu pewnej tkaniny w me ręce wpadły te sowy
 i nie było mocnych: poszły pod nóż!
 Dopiero teraz zawładnęły moim sercem, są świetne!
...a już w połączeniu z pomarańczową tkaniną w groszki skradły me serce kompletnie!!!
Bardzo podoba mi się to połączenie, bardzo!
Miłego dnia Kochani:)

14 sty 2013

Uszyj jasia...

Uszyłam i ja;)
Powstało dokładnie 10sztuk:)
Jeszcze dzisiaj polecą do Szpitala JPII w Krakowie na Oddział Dziecięcy:)
Chętnych oczywiście zapraszam do przyłączenia się do akcji:
Szczegóły TUTAJ:)

11 sty 2013

Ćwiartkowe...

Dzisiaj takie szycie resztkowe, choć nie całkiem... Podczas remanentu i "przerzucania" tkanin zauważyłam, że mam całe mnóstwo takich kawałków 1tłustoćwiartkowych (1FQ, czyli tzw. tłusta ćwiartka =ok.45*55cm to tak dla niezorientowanych;) ). A to kupiłam resztkę, a to odkupiłam czy dostałam od koleżanki, a to ktoś kupił za granicą i nie miał później pomysłu na wykorzystanie, więc odkupiłam etc.itp.itd.:D
Potem jednak i ja nie miałam na "te" motywy koncepcji, więc i u mnie leżały i leżakowały;)
Teraz te wszystkie małe kawałki poszły na osobną półkę, aby je pierwsze zużywać.
I tak np. tkanina w korony przeleżała chyba już ze 3lata!!!
Wczoraj powstały z niej dwa pokrowce:
 jeden na czytnik
 
drugi na tablet

 Z kawałka w jabłuszka powstały podkładki pod kubeczki
Z kawałka w fiołeczki też podkładki:

Z tkaniny w słoneczniki powstały maty obiadowe, w sumie 6sztuk +3mniejsze pod dzbanek lub tp.


Słoneczników było jednak więcej niż 1FQ, był cały yard, ale ponieważ już tyle leżały, że aż wstyd! to wzięłam i wykorzystałam je do cna!, nie został nawet cienki paseczek;)
**** **** **** **** ****
Przyłączyłam się do akcji szycia poszewek na jaśki dla dzieci w Szpitalu JP II w Krakowie.
Chętnych zapraszam i zachęcam do przyłączenia się do akcji:) Uważam, że naprawdę warto!!!
Kolorowa podusia to jak najlepszy przyjaciel:) Można się przytulić, wypłakać do niej swoje żale...
A umiejętności krawieckie czy maszyna nie są tutaj najważniejsze! Maszyna do szycia -jakakolwiek! jest chyba w większości domów! Do uszycia poszewki na jaśka nie trzeba żadnych umiejętności, a w maszynie wystarczy jeden zwykły prosty ścieg;)
Zachęcam i zapraszam na bloga Organizatorki, tam poczytacie o szczegółach:)
Miłego weekendu Kochani:)

9 sty 2013

GRAM i ja:)

W tym roku postanowiłam i ja przekazać coś ze swoich prac na aukcje dla WOŚP:)
Wybór padł na poduchę ze strażą:
Chętnych zapraszam do licytacji:

Dziękuję:)

5 sty 2013

Pierwsze w tym roku;)

Remanent zrobiony, wszystko podsumowane, ruszyła maszyna pierwszy raz w tym roku i pikowała, i pikowała... Wypikowała 10mat obiadowych. Póki co do pokazania mam tylko dwie, bo dwie inne poszły w prezencie i nie zdążyłam zrobić fotki, a pozostałe jeszcze nie obszyte lamówką...
Te lawendowe baaardzo mi się spodobały, choć kolorystycznie to niezupełnie moja bajka;)
Wypełnione moją ulubioną włókniną bawełnianą (cotton batting), o której właściwościach już nieraz wspominałam...

 Maty powstały na zamówienie Pani, która oglądając moje lawendowe podkładki pod kubeczki zapragnęła posiadać dwie maty pod talerze w tej samej tonacji:) Ciekawe czy się spodobają...
Poniżej wspomniane lawendowe podkładki pod kubki szyte jeszcze w grudniu:

Podkładki pod kubki były szyte z tkaniny z metra i niestety więcej jej nie miałam (albo nie umiem jej znaleźć, bo tak dobrze schowałam;) ), ale przypomniałam sobie, że swego czasu (oj, chyba już ze 3lata temu!!!) kupiłam w Szmatce Łatce panel z lawendą. Jako, że absolutnie nie miałam pomysłu na wykorzystanie go, został gdzieś upchnięty i wiele czasu zeszło zanim go znalazłam;) Cały panel prezentował się tak:
Prawda, że trudno coś z tego wykombinować?
Po uszyciu mat pozostała cała górna część panelu, na którą póki co brakuje pomysłu;) Poza matami pod talerze z dolnej części panelu powstała jeszcze jedna mata, ciut mniejsza, taka akurat pod dzbanek lub tp, na nic więcej już nie wystarczyło...

Może ktoś ma jakąś wizję na pozostałą resztkę?
Pozdrawiam wieczornie:)
* * * * * * *
Odpowiadając na pytanie odnośnie tkaniny, z której szyłam tę poduchę:
Tkanina była kupiona tutaj: eQuilter.com Niestety nie jest już dostępna w sprzedaży, gdyż amerykańska bawełna jest drukowana w ograniczonej ilości:( Jeszcze kilka dni temu była dostępna inna wersja kolorystyczna: TAKA, ale widzę, że dzisiaj już nawet ta jest niedostępna:(

4 sty 2013

Afryka

Jak już jesteśmy ostatnio przy podusiach to mam do pokazania jeszcze dwie, szyte na zamówienie.
Szkoda, że fotka nie oddaje ich uroku, zwłaszcza tej tkaniny, z której szyłam ramki: tkanina jest bogato złocona i jakoś tak wyjątkowo kojarzy mi się z Czarnym Lądem...
Na samo wspomnienie Afryki jakoś cieplej się robi;)
Byle do wiosny!!!

3 sty 2013

Dla Zosi i Kamilka

 Dzisiaj pokażę Wam dwie podusie szyte z okazji mikołajek dla dzieci znajomych.
Pierwsza dla małej Zosi, która bardzo chciała mieć na podusi literki.
 Zosia jest też wielką fanką Dory, stąd i Dora na podusi:)
 Najważniejsze, że Zosi podusia bardzo się spodobała:)
 Druga podusia została uszyta dla małego Kamilka
 Kamilek lubi pieski, a już bajkowego Clifforda wyjątkowo!!!
 Ku mojej wielkiej radości również Kamilek ucieszył się z podusi, wszędzie ją nosił ze sobą -tak powiedziała Jego ciocia:)
Buro, ponuro za oknem, nic się nie chce:(
Maszyna jednak czeka, nowe nożyczki aż się proszą o wypróbowanie;) pora więc uciekać do szycia...
Miłego dnia Kochani!
Dziękuję pięknie za każde odwiedziny i za przemiłe komentarze -to motywuje do pracy jak nic innego!